let's play the game
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Niestety - mruknęła. - To nieodpowiedzialne dziecko, niby ma te 21 lat... zresztą brak słów - odparła do Toma, patrząc się w kierunku siostry.
Offline
- Sorry. Mam ostatnio dość nerwowy czas.
Offline
- Spoko, mnie to nie boli. Chcesz to możesz się u mnie zatrzymać.
Offline
***
- Jest dorosła, popełnia błędy trudno, jej brocha.
Offline
- Ale, ja martwię się o nią.
Offline
- Obiecałeś mi kiedyś, że mnie przewieziesz i co?
***
- Wyluzuj trochę. Musi się sparzyć żeby się nauczyć.
Offline
- I podtrzymuję obietnicę.
Offline
- A kiedy jej dotrzymasz? A na długo tutaj zostajesz?
Offline
- Choćby dzisiaj. Póki co nigdzie się nie wybieram.
Offline
- Okej, trzymam cie za słowo. Chodziło mi o ten no... O czym ja mówiłam? Kurde moment, straciłam wątek... - zastanowiła się przez chwilę. Bywała bardzo roztrzepana. - Aaa pamiętam. Chodziło mi czy tu w Vegas zostajesz na długo.
Offline
- No to mówię, nigdzie się póki co nie wybieram - odpowiedział nieco rozbawiony. - Nie ma żadnych pilnych wezwań, część oddziałów została wycofana z frontu, w tym mój, więc póki co się nie martwię.
Offline
- Noo! To może tym razem uda mi się gdzieś cię wyciągnąć - powiedziała z wesołym błyskiem w oku. Dziewczyna bardzo zmieniła się od ostatniego czasu. Trzy lata temu nie miała jeszcze tatuaży i była bardziej nieśmiała. Zmieniła także swój styl, zamieniając obszerne koszulki na typowo kobiece rzeczy, choć nadal pozostające w rockowym klimacie.
Offline
- Na przykład gdzie? - zapytał lekko się uśmiechając.
Offline
- Gdzieś. Jeszcze nie wiem - wzruszyła lekko ramionami.
Offline
- Dobra, piszę się w ciemno.
Offline
- Uh, front nauczył cię odwagi - stwierdziła pogodnie. - Chodź, zaraz startują.
Offline
- Odważny to ja zawsze byłem, tylko ty taka nieśmiała - stanęli tuż przy linii startu. Uczestnicy startowali w dwóch turach. Lilly była w pierwszej. Zbił piątkę z siostrą, a chwilę później wystartowali.
Offline
- Cały czas jestem... - stwierdziła. Nie kibicowała nikomu szczególnie, miała jedynie nadzieje że jej były da ciała na całej linii.
Offline
Ten również startował w pierwszej kolejce. Lilly miała dobrą passę. Wygrała wyścig ze znaczną przewagą.
Offline
Charlotte była pod wrażeniem, sama nigdy nie nauczyła się jeździć, a co dopiero brać udział w wyścigach.
Offline
Były Charlotte zajechał przedostatni. Lilly zdążyła odebrać już swoją nagrodę.
Offline
- Jestem pod wrażeniem - Matt zwrócił się do Lilly, kiedy ta stała do niego plecami z nagrodą.
Offline
- Twoja siostra wymiata - stwierdziła wesoło Charlotte, wspinając się na palce, żeby zobaczyć gdzie poszła Lily.
Offline
- Wiadomo, w końcu to moja siostra - Derek szeroko się uśmiechnął.
***
- Hej Matt - słysząc znajomy głos odwróciła się. - Nie spodziewałam się, że lubisz takie wydarzenia.
Ostatnio edytowany przez narzeczona psa (2015-06-23 19:41:37)
Offline
- Powiedzmy, że brałem udział w podobnym wyścigu, ale mniej legalnym - powiedział przyciszając głos na ostatnim i się uśmiechnął.
Offline