let's play the game
Nie jesteś zalogowany na forum.


- Już mi lepiej - powiedział i dopił, zimną już, kawę.
Offline


- Wierzę na słowo. Smaczny jesteś - stwierdziła dopijając swoją kawę.
Offline


- Wiem. Kiedyś przefolguję i przestanę być smaczny.
Offline


- Wtedy staniesz się wampirem. O ile ktoś tego dopilnuje.
Offline


- Nie spieszy mi się do tego. Z reguły wampiry to dupki - powiedział z rozbrajającym uśmiechem.
Offline


- Widzisz, pasowałbyś do nas - odwzajemniła równie szczery uśmiech.
Offline


- O ho ho, co za odważne słowa - powiedział z przekąsem. Czuł już się lepiej, był już wyjątkowo odporny na ugryzienia.
Offline


- A jakie prawdziwe - puściła mu oczko.
Offline


- Tak bardzo, że aż wcale - przeciągnął się.
Offline


- Powiedzmy. Zamówmy coś do jedzenia.
Offline


- Chińszczyznę?
Offline


- Brzmi dobrze, byle było pikantne.
Offline


- Doobra, zadzwonię... Daj mi telefon, mój został w pokoju.
Offline


Rozejrzała się szukając telefonu. Podała mu, gdy tylko odnalazła go leżącego na mikrofali.
Offline


Wystukał numer z pamięci, bardzo rzadko sam coś gotował. Zamówił dla siebie i dla dziewczyny, kierując się jedynie tym, że ma być ostre.
Offline


Agnes nie była wybredna, sama często stołowała się we wszelkiego rodzaju lokalach. Gotować nie lubiła, a i ludzkie jedzenie nie było jej aż tak potrzebne do życia. Lubiła za to jego smak i to była jedyna przesłanka ku temu, by się nim cieszyć.
Offline


Kiedy odbierał jedzenie zauważył też kartkę leżącą pod drzwiami. Przyniósł ją razem z życwnością i odłożył na mikrofali.
Offline


Złapała pierwsze pudełko, jakie napatoczyło jej się pod rękę, a zaraz potem sięgnęła po pałeczki.
Offline


David wolał jeść widelcem. Był głodny, a po całej nocy i ukąszeniu czuł się słabo, dlatego musiał koniecznie coś zjeść.
Offline


Zajęli się jedzeniem raczej niewiele przy tym rozmawiając.
Offline


David pochłonął największą porcję z dostępnych i mógł powiedzieć, że się najadł.
Offline


Kobieta również się najadła.
Offline


Zaciągnął ją z powrotem do łóżka, miał bardzo leniwy dzień. Zasnęli oboje, a gdy David przebudził się po godzinie, Agnes jeszcze ciężko spała. Ubrał więc spodnie i pierwszą lepszą koszulkę, a później wziął kartkę i poszedł do mieszkania administratorki. Zapukał do drzwi.
Wiadomość dodana po 3 h 36 min 12 s:
Wrócił po godzinie z kawałkiem. Agnes nadal spała, więc rozebrał się z powrotem do bokserek i wślizgnął z powrotem do łóżka. Nie zasypiał jednak, włączył telewizor i zaczął oglądać jakiś film, dość cicho by nie obudzić swojej towarzyszki.
Offline


Przebudziła się niewiele po jego powrocie. Na zewnątrz już zmierzchało, więc Agnes czuła się nieco pobudzona. Mimo to nie planowała dzisiaj łowów, poprzedni wieczór i dzisiejszy poranek dostarczyły jej pożywienia aż nadto.
Offline


Nie zauważył, że się obudziła. Skakał leniwie po kolejnych kanałach, szukając czegoś co by go zainteresowało.
Offline